W niedzielne przedpołudnie druga drużyna rocznika 2010 zagrała rewanżowe spotkanie z PSS Junior Koziegłowy. Ostatnim razem na boisku przeciwnika wygraliśmy wysoko.

Pierwsza połowa nie przebiegała po naszej myśli. Częściej utrzymywaliśmy się przy piłce i atakowaliśmy bramkę zespołu Juniora, jednak bardzo często jedną stroną. Grę budowaliśmy chaotycznie i zbyt często chcieliśmy za wszelką cenę przenieść ciężar gry pod bramkę przeciwnika. Spora niepewność w budowaniu gry przerodziła się w pierwszą bramkę dla gości, kiedy niedokładne zagranie naszej linii obrony przejęli goście i wyszli na prowadzenie. Gdy jeszcze nasz zespół nie otrząsnął się ze straty bramki, z drugiego gola ponownie cieszył się Junior. Do przerwy wynik nie uległ zmianie.

Wiedzieliśmy, że w drugiej połowie musimy zagrać mniej chaotycznie w budowaniu gry, jak i pod bramką przeciwnika. Wyszliśmy mocno zmotywowani na drugą część. Chwilę po wznowienie bramkę kontaktową zdobyliśmy z rzutu rożnego za sprawą Dominika Kamińskiego. To dodało nam jeszcze więcej pewności siebie. Coraz częściej atakowaliśmy i dłuższymi fragmentami utrzymywaliśmy się przy piłce, tym razem z większym spokojem. Przekładało się to na kolejne dobre sytuacje. Bramkę wyrównującą strzeliliśmy znów po rzucie rożnym za sprawą trafienia samobójczego. Od tego momentu chcieliśmy walczyć o pełną pulę. Momentami brakowało nam cierpliwości, co dawało również sytuacje zespołowi gości. 5 minut przed końcem meczu, strzeliliśmy bramkę na 3:2, gdy zamieszanie pod bramką wykorzystał Oskar Popławski. W końcówce meczu zabrakło nam jednak trochę doświadczenia i po błędzie w wyprowadzeniu piłki środkowego obrońcy, straciliśmy bramkę na wagę remisu.

Ten punkt z perspektywy pierwszej połowy na pewno musimy szanować, po grze w drugiej połowie został jednak spory niedosyt. Jest to nasz drugi mecz, kiedy gramy dwie zupełnie inne połowy. Już w sobotę zagramy rewanżowe spotkanie z Arką Kiekrz. Powodzenia!