Początek spotkania należał do gospodarzy, którzy przed tym meczem przewodzili w tabeli. W naszej grze widać było sporo nerwowości. Nieźle się broniliśmy, często odbieraliśmy piłkę, ale nie potrafiliśmy się przy niej utrzymać. Już po 10 minutach przegrywaliśmy, ale chwilę później Maurycy Śliwicki zdobył gola głową. Piłkę z rzutu rożnego podawał Leon Sylwanowicz. W dwudziestej minucie spotkania miała miejsce sytuacja, która powinna zmienić obraz spotkania. Poza polem karnym faulowany przez mijanego bramkarza gospodarzy był Jakub Figaszewski. Z niewiadomych przyczyn, sędzia ukarała zawodnika Poznańskiej 13 jedynie napomnieniem. Do przerwy wynik się nie zmienił.

Po zmianie stron nasza gra wyglądała lepiej, choć paradoksalnie to przeciwnicy dość szybko zdobyli trzy bramki. Po chwili zbliżyliśmy się na dwie bramki różnicy. Gola zdobył Jakub Figaszewski. Ostatni kwadrans tego meczu to trzy stuprocentowe okazje dla naszego zespołu. Dwukrotnie gola mógł zdobyć Mateusz Piotrowski, raz Oskar Lekier. Ostatecznie ulegliśmy 2:4.

Choć przeciwnik przeważał przez większą część meczu, korzystny wynik był w zasięgu. Inaczej wyglądałoby to spotkanie gdybyśmy grali w przewadze jednego zawodnika. Inaczej brzmiałby wynik, gdybyśmy potrafili wykorzystać okazje bramkowe. Za nami trzy mecze. Wszystkie z pierwszą trójką w ligowej tabeli. W najbliższy weekend spotykamy się na własnym obiekcie z rezerwami Unii Swarzędz.