W niedzielę, 6 października, zespół rocznika 2011 zmierzył się z drużyną Przemysława Poznań. Początek spotkania w naszym wykonaniu był bardzo chaotyczny. Dużo niedokładności w budowaniu gry i niepotrzebna nerwowość, spowodowały, że już po pierwszych 20 minutach przegrywaliśmy 0:2. Po drugiej straconej bramce nastąpiło jednak przebudzenie naszej drużyny. Zaczęliśmy grać cierpliwej i szybciej. Zawodnicy wspierali się i dopingowali przez co w 25. minucie udało nam się strzelić bramkę kontaktową. Po akcji w bocznym sektorze, w polu karnym znalazł się Mikołaj Ratajczak - uderzył mocno na bramkę, bramkarz zdołał obronić jego strzał, ale Jakub Łokaj z najbliższej odległości wpakował piłkę do bramki. Trafienie Kuby zmotywowało nas do jeszcze cięższej pracy. Mimo starań nie udawało nam się zdobyć bramki wyrównującej z gry. W 40. minucie do piłki ustawionej w narożniku boiska podszedł Michał Spychała, który dośrodkował piłkę idealnie na głowę Mikołaj Ratajczaka, a ten mocnym strzałem umieścił ją w siatce. Na przerwę zeszliśmy z wynikiem 2:2. W drugiej połowie gra się wyrównała. Oba zespoły tworzyły sytuacje bramkowe. Niestety dla kibiców, żadnej z drużyn nie udało się już wyjść na prowadzenie i mecz zakończył się wynikiem 2:2.