Do meczu podchodziliśmy jako lider tabeli ligi wojewódzkiej i mieliśmy szansę na odskoczenie innym zespołom na kolejnych kilka punktów. Wiedzieliśmy jednak, że musimy być skoncentrowani i dobrze wejść w mecz. Tak rzeczywiście było w pierwszych fragmentach spotkania. Notowaliśmy sporo odbiorów i częściej przebywaliśmy na połowie gości. To przyniosło nam gola już w 4. minucie, gdy chwilę nieuwagi bramkarza wykorzystał Grzegorz Wojciechowski. Kontrolowaliśmy przebieg gry, rzadko dopuszczając przeciwników w nasze pole karne, choć momentami graliśmy zbyt wolno i trudno było nam zdobyć drugiego gola. W 28. minucie dopięliśmy jednak swego, gola po dośrodkowaniu Huberta Korbanka z rzutu rożnego strzelił Jonasz Michalak. Minutę później goście stracili jednego z obrońców, który musiał opuścić plac gry po czerwonej kartce za taktyczny faul. Wydawało się zatem, że kolejne gole dla nas są tylko kwestią czasu. Do przerwy wynik jednak się nie zmienił.

Drugą część meczu rozpoczęliśmy z sześcioma zmianami w składzie. Liczyliśmy, że świeże siły pozwolą nam na podwyższenie prowadzenia. Okazji ku temu nie brakowało. Już w pierwszym kwadransie świetne szanse mieli Dominik Depczyński, Mikołaj Streb i Mykoła Glushchenko. Zawodziła nas natomiast skuteczność. Tymczasem goście byli nieźle zorganizowani w obronie, a od czasu do czasu próbowali kontratakować. W 61. minucie wykorzystali nasz błąd i po szybkiej akcji zdobyli bramkę kontaktową. To nieco wytrąciło nas z rytmu, a przeciwnikom dało wiarę w możliwość odrobienia strat. Ostatnie pół godziny meczu wyglądało w podobny sposób - my seryjnie marnowaliśmy świetne okazje, a goście próbowali kontratakować. Kilka dobrych szans bramkowych zmarnował Krystian Mańkowski, a także ponownie Mykoła Glushchenko oraz Dominik Depczyński. Ostatecznie jednak, na dziesięć minut przed końcem gola na 3:1 strzelił nasz najlepszy zawodnik tego dnia, Grzegorz Wojciechowski. Takim wynikiem zakończyło się to spotkanie.

Mimo dobrej gry przez większość meczu, zbyt łatwo marnowaliśmy stwarzane okazje. A to powodowało niepotrzebnie chaotyczne zagrania i nieco nerwowości. Patrząc jednak z perspektywy całego meczu, byliśmy lepszym zespołem i zasłużeniem zdobyliśmy trzy punkty. Bez wątpienia musimy wyciągnąć wnioski ze słabszej skuteczności, by w decydującej części sezonu w podobnych sytuacjach zachować więcej zimnej krwi.
__________________________________

Koziołek Poznań - Lubuszanin Trzcianka 3:1 (2:0)
Gole: G. Wojciechowski 4’, 83’, J. Michalak 28’
Skład: H. Pachurka, G. Szuber (46’ Ł. Gulik), I. Shpak, J. Michalak, K. Mańkowski, H. Korbanek (46’ M. Kurc), T. Bryk (46’ K. Pigla), K. Siemek (46’ D. Depczyński), A. Bogdański (46’ M. Streb), W. Wardal (46’ M. Glushchenko), G. Wojciechowski oraz M. Zahorulko
___________________________________

Galeria zdjęć