Mecz od pierwszego gwizdka sędziego był bardzo otwarty. Mogliśmy wyjść na prowadzenie już w pierwszych minutach rywalizacji, ale niestety nie udało nam się zdobyć bramki w sytuacji sam na sam z bramkarzem gospodarzy. Przeciwnicy po chwili stworzyli sobie dwie dogodne sytuacje i wyszli na prowadzenie już w 6 minucie. Niestety nie zdążyliśmy się otrząsnąć po stracie bramki, a już dwie minuty później było 2:0 dla Dyskobolii. Próbowaliśmy odpowiedzieć i "złapać kontakt", ale po raz kolejny nie udało nam się strzelić gola w dogodnej sytuacji. Gra trochę się wyrównała, ale już po 20 minucie obraz gry niestety zaczął wyglądać dla nas gorzej. Gospodarze przeprowadzali coraz skuteczniejsze ataki, a my mieliśmy problemy z wyprowadzeniem piłki z własnej połowy, a także gubiliśmy się w defensywie. Nasi rywale dołożyli jeszcze 3 bramki i na przerwę schodziliśmy przy wyniku 5:0 dla gospodarzy.

Druga część spotkania była znacznie lepsza w naszym wykonaniu. Mecz się wyrównał, zaczęliśmy dłużej utrzymywać piłkę notując mniej niepotrzebnych strat. W 62 minucie straciliśmy kolejną bramkę, ale udało nam się odpowiedzieć 8 minut później trafieniem Nikodema Adamowskiego. Niestety po minucie straciliśmy kolejną bramkę i ostatecznie przegrywamy w Grodzisku Wlkp. 1:7.

Mamy nadzieję, że to tylko falstart i w kolejnym spotkaniu pokażemy, że stać nas na lepszą grę.