Newsy

Podsumowanie Rundy Jesiennej
Czas na podsumowanie jesiennych zmagań drużyny rocznika 2007.Drużyna Juniorów Młodszych B2 w rundzie jesiennej rywalizowała na poziomie I ligi okręgowej. W naszym zespole, w porównaniu do poprzedniego sezonu, doszło do sporej liczby zmian kadrowych. Jednym z ważniejszych momentów służących integracji i zgraniu zespołu był zatem sierpniowy obóz w Wągrowcu. Podczas niego mieliśmy kilkanaście treningów i zagraliśmy kilka meczów sparingowych. Była to na pewno bardzo istotna część przygotowań.
Po solidnie przepracowanym pierwszym miesiącu nowego sezonu rozpoczęliśmy rozgrywki ligowe w grupie z Wielkopolską Komorniki, SPN-em Szamotuły, GES-em Poznań, TPS-em Poznań, Sucharami II Suchy Las. Stawka wyglądała zatem na wymagającą i dość wyrównaną, co udowodniły pierwsze spotkania.
Ostatecznie, po dziesięciu meczach, zajęliśmy drugie miejsce w tabeli, ustępując GES-owi. Bez wątpienia w większości spotkań prezentowaliśmy solidny poziom, starając się doskonalić nasz ofensywny sposób gry. Najlepsze mecze zagraliśmy z SPN-em Szamotuły i TPS-em Winogrady, dwukrotnie wysoko wygrywając z każdym z tych zespołów. Na duży plus możemy sobie również zapisać pojedynki z dwoma innymi drużynami, które walczyły o czołowe lokaty - pierwsze spotkanie z GES-em, mimo że przegrane (0:2), to było bardzo zacięte, oraz zremisowany (2:2) mecz na własnym boisku z Wielkopolską Komorniki, w którym pokazaliśmy charakter i naprawdę spore umiejętności w ofensywie. Wysoko wygraliśmy także dwa pojedynki z Sucharami II Suchy Las. Z drugiej strony dwa spotkania jesienią zagraliśmy poniżej naszych możliwości - mecz rewanżowy ze zwycięzcą rozgrywek oraz pierwszy mecz w Komornikach. W obu popełniliśmy bardzo dużo błędów indywidualnych, które mocno podcięły nam skrzydła.
Tak jak w poprzednim sezonie, tak i w obecnym, naszym celem była otwarta ofensywna gra, częste podejmowanie ryzyka w pojedynkach 1 na 1, cierpliwe, długie budowanie gry i stwarzanie sobie sporej liczby sytuacji bramkowych. To z pewnością udało nam się osiągnąć. Ofensywny styl gry niekiedy kosztował nas stratę piłki, co czasami kończyło się kontratakami rywali. Jednak takie ryzyko byliśmy gotowi podjąć. Mieliśmy swoje założenia w defensywie, często staraliśmy się bronić już na połowie rywali i starać się właśnie tam odbierać piłkę - to zadanie w wielu meczach udało nam się wykonywać, choć nadal gra w obronie wymaga poprawy i z pewnością trzeba nad tym elementem pracować.
Jednym z ważnych zadań na rundę jesienną było wkomponowanie wielu nowych zawodników, którzy zastąpili kilku, którzy po poprzednim sezonie odeszli z zespołu. Wydaje się, że ta sztuka nam się udała. W obronie dużo dobrego dali nam Jakub Borowicz, Ivan Shpak czy Krystian Mańkowski, w pomocy z meczu na mecz pewniej czuli się Dominik Depczyński, Kacper Pigla i Mikołaj Streb, a naszymi najlepszymi strzelcami byli Wojtek Wardal (15 goli) i Mykola Glushchenko (12 goli). Widać zatem, że ubytki po poprzednim sezonie udało nam się dobrze zastąpić.
Jesień udowodniła też, że część zawodników grających w naszym klubie od kilku sezonów potrafiła wziąć ciężar gry na swoje barki w jeszcze większym stopniu i w każdym spotkaniu nie schodziła poniżej solidnego poziomu. Mocnym punktem w bramce, mimo dwóch jesiennych błędów, był Hubert Pachurka, który od tego sezonu jest naszym pierwszym bramkarzem. W obronie na wyróżnienie zasłużyli z pewnością Jonasz Michalak, Maks Kurc i Łukasz Gulik, ale kilka dobrych spotkań mogą zapisać na swoim koncie też Rafał Piotrowski, Ryszard Sosnowski i Grzegorz Szuber. Z pomocników solidnie prezentowali się Tadeusz Bryk i Kacper Sroczyński, jednak największy wpływ na kierowanie zespołem miał Kajetan Siemek, dla którego była to chyba najlepsza runda. Bardzo dobrze w większości meczów prezentował się na skrzydle Grzegorz Wojciechowski (9 goli) - aż strach pomyśleć, ile strzeliłby goli, gdyby jeszcze poprawił skuteczność.
Warto podkreślić, że solidna gra wzięła się przede wszystkim z systematycznej pracy treningowej. Poza kilkoma wyjątkami, większość zawodników miała naprawdę wysoką frekwencję przez ostatnie 5 miesięcy:
- Dominik Depczyński - 98,68%,
- Kacper Sroczyński - 94,59%,
- Krystian Mańkowski - 94,12%,
- Grzegorz Szuber - 93,33%,
- Ivan Shpak - 89,33%,
- Kajetan Siemek - 89,04%,
- Ivo Grebennicov - 87,50%,
- Ryszard Sosnowski - 86,49%,
- Mykola Glushchenko - 85,33%,
- Tadeusz Bryk - 84,21%,
- Maksymilian Kurc - 84,21%,
- Hubert Pachurka - 84,00%,
- Grzegorz Wojciechowski - 84,00%,
- Łukasz Gulik - 82,43%,
- Rafał Piotrowski - 82,19%,
- Kacper Pigla - 80,26%,
- Wojciech Wardal - 77,63%,
- Jonasz Michalak - 75,34%,
- Mikołaj Streb - 74,60%,
- Ignacy Orłowski - 74,47%,
- Jakub Borowicz - 70,31%,
- Adam Bogdański - 64,41%,
- Piotr Kręgielski - 64,38%,
- Krzysztof Zieliński - 63,77%,
- Tomasz Kozera - 48,48%,
- Adrian Chraplewski - 46,97%.
Przed nami niecałe trzy miesiące do rozpoczęcia rozgrywek wiosennych. Czas ten będziemy mieli podzielony na kilka etapów. W styczniu będziemy trenować 2 razy w tygodniu i zagramy 2 mecze sparingowe - z Wielkopolską Komorniki i Talentem Poznań. Potem czeka nas tydzień przerwy od treningów podczas ferii, a po nim rozpoczniemy tygodniowy obóz dochodzeniowy, podczas którego będziemy codziennie trenować na boisku na Śródce, a skończymy go sparingiem w Suchym Lesie z pierwszą ekipą Sucharów. Po feriach wrócimy już do trenowania na pełnych obrotach - 3-4 razy w tygodniu, zagramy też sporo meczów towarzyskich, m. in z Unią Swarzędz i GES-em Poznań. W pierwszy weekend marca, podobnie jak przed rokiem, wybierzemy się na trzydniowy turniej do Jarocina. Będą to na pewno solidnie przepracowane miesiące, które mają nas dobrze przygotować do początku ligowej rywalizacji w ostatni weekend marca. Tym bardziej, że poziom ligi powinien być jeszcze wyższy niż jesienią.