Newsy

Juniorzy Młodsi B2 z trzema punktami
Po raz drugi w ciągu tygodnia zmierzyliśmy się z SPN Szamotuły.Po zwycięstwie przed tygodniem w meczu wyjazdowym, tym razem gościliśmy drużynę z Szamotuł na własnym boisku. Mimo naszego wysokiego zwycięstwa w pierwszym meczu, wiedzieliśmy, że rywale zrobią wszystko by zrewanżować się za stratę punktów.
Mecz zaczął się dla nas znakomicie. Już w pierwszej minucie dobrą akcję Grzegorza Wojciechowskiego wykończył strzałem do pustej bramki Mykola Glushchenko, dla którego był to już ósmy gol w jesiennych rozgrywkach. Po bramce mieliśmy jeszcze kilka niezłych szans, ale z minuty na minutę rywale zaczęli groźniej atakować, a my mieliśmy nieco problemów z konstruowaniem akcji. W 18 minucie rywale z Szamotuł przeprowadzili składny atak, czym zaskoczyli naszą linię obrony i debiutującego na pozycji bramkarza Grzegorza Szubera. W dalszej części pierwszej połowy mecz się wyrównał, choć lepsze okazje do objęcia prowadzenia miała nasza drużyna, najlepsze zmarnowali Wojtek Wardal i Mykola Glushchenko. Szczęście uśmiechnęło się do nas w ostatniej akcji pierwszej połowy. Na strzał z 20 metrów zdecydował się Kacper Pigla, bramkarzowi gości zabrakło nieco koncentracji i na przerwę schodziliśmy przy stanie 2:1.
W drugiej części meczu udało nam się przejąć inicjatywę i to my stwarzaliśmy sobie zdecydowanie więcej okazji strzeleckich. Gola na 3:1 strzeliliśmy po świetnej akcji Kajetana Siemka, Grzegorza Wojciechowskiego i Wojtka Wardala. To dało nam więcej spokoju i mogliśmy kontrolować przebieg gry. Gdy w 73 minucie Grzegorz Wojciechowski zdobył bramkę na 4:1, nasze zwycięstwo stało się już pewne, a gościom zabrakło wiary w odwrócenie losów meczu. W samej końcówce podanie Piotra Kręgielskiego na piątego gola zamienił Krystian Mańkowski, dla którego było to debiutanckie trafienie w naszych barwach.
Porównując oba rozegrane w krótkim odstępie czasu mecze z tym samym rywalem, sobotni mecz był nieco słabszy w naszym wykonaniu. Popełniliśmy zbyt dużo prostych błędów, a w kilku sytuacjach zabrakło nam dokładności i szybszego podjęcia decyzji. Cieszyć może jednak to, że potrafiliśmy dobrze zareagować na straconą bramkę i wykorzystać kilka okazji bramkowych, które ostatecznie dały nam wysokie zwycięstwo i awans na pozycję wicelidera tabeli. Warto pochwalić też Grzegorza Szubera, który dobrze wywiązał się z zadania zastąpienia naszych dwóch podstawowych bramkarzy.
________________________________________________________
Koziołek Poznań - SPN Szamotuły 5:1 (1:1)
Gole: M. Glushchenko, K. Pigla, W. Wardal, G. Wojciechowski, K. Mańkowski
Skład: G. Szuber - Ł. Gulik, J. Michalak, I. Shpak, M. Kurc (K. Mańkowski) - K. Pigla (55’ K. Sroczyński), T. Bryk (46’ D. Depczyski), K. Siemek (70’ M. Streb) - M. Glushchenko (70’ R. Sosnowski), W. Wardal (60’ P. Kręgielski), G. Wojciechowski (80’ K. Zieliński)